![]()
Szczecinianka, która kilka dni temu obchodziła urodziny skupia się dalej na opisie wioski olimpijskiej.
- Dotarliśmy do Pekinu i do wioski olimpijskiej. Wszystko jest tutaj ogromne i robi niesamowite wrażenie. Wioska żyje swoim życiem. Przez pierwszy dzień trudno było się zorientować gdzie co się znajduję. Na każdym budynku wywieszane są flagi różnych państw. Wioska ma swoje centrum medyczne, logistyczne i oczywiście rozrywkowe. Codziennie organizowane są występy na głównym skwerze. Można skorzystać z usług fryzjerskich oraz manicure i pedicure, a nawet z klasycznego chińskiego masażu stóp. Kolekcjonerzy pinów olimpijskich zaczepiają na każdym rogu chcąc się wymienić na polskie przypinki. I tak czas mija. Czuć atmosferę Igrzysk!
źródło: www.monikapyrek.pl
|
|